Celem projektu było stworzenie miejsca z dala od miejskiego zgiełku, do którego przychodziłabym w celu odpoczęcia, zresetowania się oraz skupienia na obecnej pracy projektowej. Schronienie miało znajdować się na pływaku o wymiarach 7 m x 4,4 m przycumowanym w wybranej lokalizacji. Dla mnie nie mogło być to inne miejsce niż Jezioro Dąbrowskie w Gołubiu Kaszubskim, ponieważ znam je od dziecka i jest bardzo bliskie memu sercu, a zarazem jest świetną lokalizacją dla tego zastosowania. Główne założenia dla tego projektu czerpałam z tamtejszej natury oraz własnych upodobań.
Kształt mojej bryły wychodzi z okolicznej architektury - proste letniskowe domki oraz przybrzeżne hangary na łodzie, natomiast nadałam mu nowoczesnej asymetrii oraz dynamiki. Aby korzystać jak najwięcej z naturalnego nasłonecznienia południowe połacie dachu zostało przeszklone, jednak chcąc jak najmniej ingerować w krajobraz okna są wykonane ze szkła refleksyjnego. Widok z wnętrza w kierunku północnym został wykadrowany horyzontalnie z racji krajobrazu jaki kształtuje nam drugi brzeg jeziora. Przeszklenie zostało dodatnie też od strony zachodniej, aby podziwiać kraniec jeziora.
Wejście do domu jest z pozoru ukryte, ponieważ od strony brzegu widoczna jest tylko wnęka bez wyraźnego podziału. Cała przednia ściana jest wykonana z paneli obrotowych w systemie piwotowym, w tym również drzwi wejściowe. Jest to część koncepcji, którą nazywam domem otwartym - panele mogą obracać się wokół własnej osi oraz przesuwać wzdłuż szerokości budynku. W letni dzień możemy zsunąć ścianę do brzegu oraz rozsunąć okna po przeciwnej stronie, dzięki czemu mamy otwartą przestrzeń i z wnętrza możemy korzystać jak z tarasu - zbliżamy się maksymalnie do otoczenia. Dodatkowo to rozwiązanie daje nam możliwość kontrolowania nasłonecznienia wpadającego do wnętrza oraz kontrolowania interakcji z lądem.
Istotnym elementem kształtującym całą bryłę jest materiał, z której ją wykonano, czyli CLT (Cross Laminated Timber). Są to płyty sosnowe z drewna klejonego krzyżowo, które zostały użyte przy projektowaniu wnętrza oraz zewnętrza. Drugim rodzajem drewna jakiego tutaj użyłam to stare listewki z odzysku które pokrywają część o konstrukcji piwotowej od strony zewnętrznej. Naśladują one piony, których możemy doszukać się w krajobrazie leśnym. Te dwa materiały zostały jedynie wzbogacone o białe elementy takie jak stolarka okienna, stalowe schody, kominek czy armatura itp.
We wnętrzu zależało mi, aby otaczała nas natura, więc główną uwagę przykuwa piękny pejzaż zza okien otoczony ciepłym, czysto liniowym, drewnianym wykończeniem. Pod oszkleniem przez całą szerokość ciągnie nam się zabudowa wielofunkcyjna, zaczynając od przechowywania drewna kominkowego, następnie stołu, przechowywania ogólnego, kuchni aż po szafkę podumywalkową. Z blatu możemy dowolnie korzystać i może spełniać wiele funkcji. Kiedy rozsuniemy okna możemy usiąść na jego brzegu wystawiając nogi jak na pomoście. Wnętrze jest jedną otwartą przestrzenią, gdzie mamy jedynie wydzielone strefy, a całość składa się na jeden organizm. Na poziomie wejścia znajduje się strefa dzienna służąca do odpoczynku i pracy, kuchnia oraz oddzielona przegrodą łazienka. Na antresoli jest miejsce do spania, gdzie spotykamy nieco inny klimat - możemy się tutaj wyciszyć i podziwiać gwiazdy na niebie. To rozwiązanie jest dla mnie wyjątkowe, ponieważ będąc dzieckiem zawsze największą satysfakcję sprawiało mi spanie na takim poddaszu odwiedzając Gołubie.
ANALIZA LOKALIZACJI
Golëbie to wieś letniskowa w Polsce, położona w na Kaszubach Jeziorem Dąbrowskim. Wiosną i latem wieś wypełnia się turystami oraz działkowcami z Trójmiasta i okolic. 
Jezioro Dąbrowskie o jezioro rynnowe o powierzchni 0,64 km², a wokół niego dzieję się cała magia wsi Gołubie. Stanowi ono część szlaku wodnego "Kółko Raduńskie" i prowadzi tędy również turystyczny czerwony Szlak Kaszubski. Od strony południowo-wschodniej jeziora kumuluje się zabudowa wsi, a od strony północno-zachodniej gospodarstwa występują jedynie sporadycznie i przeważa tam piękno parku krajobrazowego. Właśnie w tym rejonie umieściłam swój azyl na wodzie. Mój pływak znajduje się w odległości 300 metrów od najbliższego gospodarstwa, poza tym pobliski teren jest pokryty lasami, następnie polanami oraz mokradłami. Aby się tam dostać z centrum miasta trzeba wybrać się na godzinny krajoznawczy spacer lub przedzierać się leśnymi drogami odpowiednim samochodem. Miejsce, z którego mamy dostać się do naszego domku to w zasadzie niewielki cypel porośnięty trawą wystający spomiędzy drzew. Jest to idealne miejsce na relaks nad jeziorem bez zgiełku jaki panuje na pobliskich kąpieliskach. Ludzie urządzają tam też ogniska, jeżdżą konno lub traktują je jako przystanek podczas podróży kajakiem, czy rowerkiem wodnym.
III rok / Podstawy Projektowania Architektury Wnętrz / Prowadzący dr Tomasz Zmyślony
Back to Top